Było:

sobota, 31 grudnia 2011

Rozdział piąty (część I)

Rano, kiedy się obudziłam, ujrzałam zacieszającą mordę Louie'go.
- Czego się szczerzysz? - powiedziałam, podnosząc się na rękach.
- Bo jesteś zajebista w łóżku. - strzelił jeszcze jednego smajla.
A no tak - byłam naga. I na dodatek strzeliłam buraka. Spojrzałam na zegarek. 10. Pora wracać do domu. Wygrzebałam się z łóżka, ale Louis pociągnął mnie i takim cudem znów wylądowałam na nim. Zanim się ubrałam, pan Marchewka jeszcze dobrze mnie wyruchał (xd). Zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy siedzieli przy stole i jedli, tylko Liam zamiast jeść, miał głowę na stole i... spał?
- Payne - wydarłam się, a on podniósł głowę jak oparzony - Co ci?
- Jeszcze się pytasz? - powiedział nieprzytomny - Całą noc was słyszałem. To naprawdę nie było fajne. W końcu wylądowałem w łóżku Zayna.
- Słucham? - mulat zakrztusił się sokiem - Jak to w moim łóżku?!
- No, zanim się obudziłeś, wróciłem do siebie. Gadałeś przez sen, więc też się nie wyspałem.
- Co mówiłem? - spytał zawstydzony Zayn.
- Że nie powinni cię wywalić ze szkoły za ruchanie Katy w szkolnym kiblu. - Liam spojrzał na niego z miną WTF?
- Co? - krzyknęliśmy wszyscy razem.
- No co? - spytał Zayn, jakby nigdy nic. - Z jednej szkoły wyleciałem za bójki, ale w drugiej bójki, to tylko przykrywka.
- A że mamy dzisiaj wywiad, to się kurwa nie wyśpię ! - wydarł się Liam i odszedł od stołu, siadając przed telewizorem.
- To co jemy? - spytałam, nie przejmując się Liamem.
- Zrobiłem naleśniki - wyszczerzył się Harry.
Ja podeszłam, wzięłam naleśniki i dałam mu buziaka w poliko, na co Louis położył się na ziemi i zaczął płakać.
- Harry jest mój - mówił z płaczem.
Hazza podszedł do niego, pomógł mu wstać i dał mu namiętnego całusa w usta. Strasznie rozbawił mnie ten widok. Do tego akurat siedziałam z telefonem w ręce, więc zrobiłam im zdjęcie. Nie skapnęli się i wrócili wszyscy do jedzenia. Zjadłam naleśniki, które były pyyyyyyszne i zaczęłam się zbierać.
- Odprowadzić cię? - spytał Lou.
- Nie - zaśmiałam się - znam drogę.
- Ale paparazzi i fanki...- zaczął, ale mu przerwałam.
- Poradzę sobie.
Pożegnałam się z chłopakami i ruszyłam w stronę mojego domu. Paparazzi zadawali mi mnóstwo pytań, a fanki krzyczały, że jestem fajna, że mnie zabiją, że mam szczęście etc. Szłam, cały czas grzebiąc w telefonie. Napisałam:
"Muszę przyznać, że @Harry_Styles robi najlepsze naleśniki ever !"
Za chwilę Lou mi odpisał:
"@LexyDrake na szczęście @Harry_Styles jest MÓJ i tylko mój !"
Odpisałam mu:
"@Louis_Tomlinson To jego sobie ruchaj !".
Wiedziałam, że to było głupie, ale w końcu jesteśmy dorośli.
"LexyDrake Nieeee ! Nie każ mi ruchać @Harry_Styles ! Jesteś w tym lepsza niż on ! Bierz sobie go i jego naleśniki! Ale on nie umie...
Weszłam do domu, przywitałam się z Harriet i Chrisem, którzy jedli śniadanie i weszłam na komputer, żeby odpisać Louisowi. Zoaczyłam tweeta Hazzy.
"Louis_Tomlinson Nie jestem taki zły. ;( Ostatnio ci się podobało ;( "
Napisałam tylko:
"Louis_Tomlinson @Harry_Styles lol".
Zamknęłam laptopa i poszłam do Harriet, u której nie było już Chrisa.
- To co z tym Louisem? - spytała - Jesteście razem?
- Tak - uśmiechnęłam się - A co z Chrisem?
- Fajny jest. Ale nie jesteśmy razem. Chcesz coś na śniadanie?
- Nie, jadłam. Hazza zrobił naleśniki. - uśmiechnęłam się na samą myśl, że mam to zdjęcie, na którym wyglądają, jak się całują.
- Jak spędziłaś noc? Miło było? - uśmiechnęła się, podchodząc do TV i włączając jakiś kanał, po czym zaległa na kanapie.
- Bardzo. - pomyślałam o tym, jaki Louis jest zajebisty.
Poszłam po laptopa, z którym usiadłam obok Harriet. Wstawiłam zdjęcie Hazzy i Louie'go na twitpica z podpisem "Tak godzi się "Harry_Styles & @Louis_Tomlinson . Cute xxx." Za chwilę komentarz Louisa "Zabiłbym cię, gdyby nie to, że cię kocham ! No i bardzo ładnie wyszliśmy <3". Potem odezwał się Harry "Tak, rzeczywiście ładnie wyszliśmy. Ale to zdjęcie zdecydowanie upiększa tego buziaka!"
~~~~~~~~~~
Wybaczcie, że takie jakieś nijakie, ale chyba można mi to wybaczyć, skoro napisałam to o 2 w nocy, nie?
<3

5 komentarzy:

  1. Kocham to twoje opowiadanie . Napisz nastepny !

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha :3 Fajnie, że oni są razem :) Ciekawe przygody się dzieją :D Świetny rozdział <3 [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne opowiadanko :D
    Czekam na wiecej ;)
    @NiallPoland

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste jak zawszeee. ;3
    Czekam na kolejną cześć i mam nadzieję, że będzie dłuższa od tej. ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. "pan Marchewka jeszcze dobrze mnie wyruchał (xd)" hahahah ja tu ledwo co wytrzymuję ze śmiechu

    OdpowiedzUsuń